01 lipca, 2012

¡Viva Espana!

Stało się. Finał EURO 2012 dobiegł końca. Zwyciężyła, zgodnie z przypuszczeniami - HISZPANIA. Naprawdę mecz pełen wrażeń, i chociaż od początku byłam za Hiszpanią, widok zrozpaczonego Di Natale i Balotellego poruszył moje współczucie.
A teraz coś o mnie. Nie ma co ;) W dniu zakończenia roku szkolnego, sprzątałam cały teren szkolny i czyściłam materace. Jak do tego doszło? Otóż dzień wcześniej byliśmy w kinie. Zapomniałam przynieść zgody, więc musiałam wracać z panią do szkoły. No i mądra ja, razem z kolegą wsiedliśmy do tramwaju, zamiast iść dalej z wychowawczynią. Ten mądry pomysł skończył się tak, że dostaliśmy godziny społeczne. :D
A teraz bohaterzy dzisiejszego meczu:

IKER CASILLAS
DAVID SILVA

JORDI ALBA

FERNANDO TORRES

JUAN MATA

KISS. ♥

3 komentarze:

  1. HaHaHa xD
    Noo to z tymi godzinami nieźle i to jeszcze przed wakacjami... xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Od początku do konca byłam za Hiszpanią :D A co do tych godzin s. to nie zazdroszczę :P
    Fajny blog :) dodaje do obs i liczę na to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny bloog, zapraszam do mnie/nas ;p

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jak skomentujesz, wtedy też skomentuje.
Będzie mi miło jak zaobserwujesz, wtedy też zaobserwuje.